piątek, 4 października 2013

"All these Voices in my head..." - Prologue

Oto i upragniony prolog do nowego opowiadania zatytułowanego: "All these Voices in my head". Jest on dedykowany z całego serca dla mojej ukochanej Lack of Sleep, która zmotywowała mnie do porządnego przysiedzenia na dupie i napisania czegoś. Dziękuję! <3 
Jak na razie możecie nie rozumieć tego opowiadania, taki powinien być mój zamysł, ale postaram się wyjaśniać stopniowo fabułę xD Enjoy! :3 
 *****************************************************************

                                                            Prologue

       
   Noc. Pojęcie ogólne. Dla większości jest to po prostu pora, gdy słońce chowa się za horyzont, ustępując miejsca księżycowi i gwiazdom. Najlepiej jest wtedy położyć się we własnym miękkim, ciepłym łóżku i odpocząć po ciężkim dniu. Sen - stan umysłu. Kiedy śpimy nasz organizm regeneruje się, a mózg wyświetla rozmaite fikcyjne obrazy. Najczęściej nasze podświadome pragnienia lub obawy. Książkowa wiedza to za mało. Nie pamiętam już kiedy ostatnio spokojnie przespałem całą noc, to musi być niesamowite uczucie... 
    
  Niezbadane czarne otchłanie. W oddali słychać tylko równomiernie spadające krople deszczu, szum wiatru i nagle stado rozbudzonych ptaków. Zerwały się do lotu jakby czymś przestraszone. To zły znak.
-Co z nim?- usłyszałem troskliwy, kobiecy ton.
-Co ma być? Martwię się- westchnęła druga.
-Coraz gorzej?
-Niestety. Ubzdurał sobie coś o ptakach. Całe dnie spędza w ogrodzie.
-To chyba dobrze, że na świeżym powietrzu.
-Byleby on coś tam robił, ale nic. Siedzi jak kołek i patrzy nieprzytomnie w martwy punkt.
-Nie trzeba było mu dodawać...- urwała.
-Nie będę tego słuchała!
-Cicho, bo wszystkich pobudzisz!- wybiła godzina 3:00 w nocy. Przerażający dźwięk zegara rozbrzmiewał po holu. 
-To chyba czas...
-Tak uważasz? A więc dobrze. Niech Bóg ma go w Swojej opiece...- umilkły. Wtem drzwi się otworzyły, a w nich stanęła ciemna postać. Zakryłem się kołdrą aż po nos. W ręku trzymała niezidentyfikowany przyrząd.
-No, mały. Najwyższy czas- głos przepełniony sztuczną czułością, szyderstwem, jadem. Poczęła zbliżać się w moim kierunku- Nie bój się. Zaboli tylko trochę...

   Noc. Przeraźliwy pisk, chaotyczny trzepot skrzydeł. Krzyk. Nie, zdecydowanie nie jest to pora na odpoczynek.
Noc jest niebezpieczna, a gdy rozum śpi - budzą się demony... 


*****************************************************************
Ach, jak ja dawno nie pisałam. Hmm... Sami oceńcie, jak to wyszło - lepiej niż przed przerwą, czy też gorzej. Informacja o terminie dodania pierwszego rozdziału pojawi się niedługo w zakładce info. 
   

7 komentarzy:

  1. Piękne...

    I jeszcze dla mnie? Awwww, dziękuję <3 Wiedz, że zawsze w chwilach załamani możesz na mnie liczyć :3
    Czuję, że będzie strasznie wzruszające i piękne opowiadanie... I... Wydaje mi się, że na zakończeniu to ja już będę płakać <3

    Weny <3

    xoxo Lack of Sleep :3

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG! To mi się podoba. xD. ja chcę więcej i to już! Po przeczytaniu tego prologu mam wrażenie, że jest dużo lepiej niż przed przerwą, ale wszystko i tak wyjdzie w praniu. Świetne, naprawdę. Już się nie mogę doczekać. ;)
    Dużo weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... Ja tam nie ocenię twojego stylu, bo jak zwykle mi się bardzo podoba :D
    A ten prolog jest taki tajemniczy. Szczerze... przygotowałam się do czegoś dłuższego, ale wiadomo... Prolog to prolog xD Każdy musi być krótki. Co nie zmienia faktu, że wzbudził we mnie ogromne zainteresowanie.
    A to Frerard, czy takie sobie opowiadanko? :3

    Lack... Pomęcz naszą Fun jeszcze trochę, aby dodała szybciej następny! <3

    XoXo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz co?! :O Jak tak można? Żeby biedną, Fun tak dręczyć xD
      A czy to Frerard... Hm, na pewno yaoi. Zobaczymy jak mi się zamarzy :P

      Usuń
  4. Hehe <3 niezły prolog, zmusza do rozważań i głębokich przemyśleń nad tym, co dalej się wydarzy. Czekam na nexta C:

    OdpowiedzUsuń
  5. hej hej, co ja taka spóźniona? D:

    to ostatnie zdanie... jezu, skąd ja je znam? Gone? tak myślę. czytałaś?

    nie wiem, co mogę powiedzieć, króciutki prolog, soł. c: idę czytać dalej, zapowiada się fajnie, lubię takie psychodeliczne klimaty. xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnie zdanie jest tytułem obrazu hiszpańskiego malarza Francisca Goi.
    Motyw ten jest często spotykany i istotnie, wielu ludzi kojarzy cytat, ale gorej z przypomnieniem sobie skąd go znają. A tutaj chodzi o obraz :D

    OdpowiedzUsuń